MIASTO
Budynek NFZ przy Karczówce wyższy niż zapowiadano? NFZ chce zmian, a miasto ma wątpliwości
Narodowy Fundusz Zdrowia chce zmienić warunki budowy swojej nowej siedziby u podnóża Karczówki. Obiekt miałby być wyższy od planowanego, a władze miasta obawiają się, że zaburzy on zabytkowy krajobraz. Sprawę zbadają krakowscy eksperci od architektury.
Przypomnijmy, że po wielu kontrowersjach prezydent Bogdan Wenta podjął w styczniu ostateczną decyzję o zlokalizowaniu siedziby NFZ przy Karczówce. Wprawdzie urzędnicy przygotowali inne lokalizacje, ale NFZ uznał działkę między ulicami Karczówkowską a Kamińskiego za najlepszą. W zamian za ten grunt, miasto otrzyma działkę przy ul. Wrzosowej, która jest niezbędna do budowy Głównego Urzędu Miar.
Tyle, że cztery miesiące po wydaniu odpowiednich decyzji o budowie, NFZ zwrócił się o ich zmianę. - Po analizie inwestor stwierdził, że musi zmienić parametry planowanego obiektu. Chodzi o podwyższenie budynku do 20 metrów. Przesunięcie linii obszaru przekształconego w kierunku ulicy Karczówkowskiej i poszerzenie traktu budynku. Zmieni się także kształt samej bryły. Zmiany są na tyle istotne, że musimy je poważnie zweryfikować - informuje Artur Hajdorowicz, dyrektor wydziału rewitalizacji.
Wątpliwości urzędników są uzasadnione, bo 20-metrowy budynek odpowiada mniej więcej 7-piętrowemu biurowcowi. Dlatego, mając na względzie ochronę zabytkowej barokowej osi urbanistycznej Karczówki, władze miasta chcą zlecić ekspertyzę krakowskim specjalistom od architektury. - Zdecydowaliśmy się na to, bo nie możemy sobie tutaj pozwolić na błąd. W ciągu trzech tygodni eksperci ocenią czy nowy wniosek NFZ nie zaburzy zabytkowego krajobrazu. W zależności od tej oceny będziemy dalej rozpatrywać tę sprawę. Eksperci przeanalizują też które elementy tego krajobrazu są najważniejsze i które ewentualnie można przekształcać - wyjaśnia Hajdorowicz.
Małgorzata Kiebzak, dyrektorka kieleckiego oddziału NFZ potwierdza, że instytucja złożyła wniosek o zmianę decyzje, ale według niej są to "małe korekty". - Polegają one na uwzględnieniu ukształtowania tego terenu. To grunty bardzo zalewowe, dlatego musimy wyciągnąć do góry podziemne garaże. Zostały także źle zaplanowane wysokości poszczególnych kondygnacji i nie uwzględniono przestrzeni, która jest potrzebna do zaplanowania m.in. klimatyzacji - tłumaczy Małgorzata Kiebzak.
Według wyliczeń NFZ, korekta jest niezauważalna i wynosi niecałe trzy metry wysokości. - Jeżeli nasz wniosek jest błędny to na pewno przyjmiemy to do wiadomości. Na pewno nie zrobimy czegoś, co później będzie poddane krytyce - zapewnia dyrektorka NFZ.
Wciąż nie wiadomo czy na nową siedzibę NFZ przy Karczówce zostanie rozpisany konkurs, o co proszą miejscy urzędnicy. - Za wcześnie, żeby mówić o konkursie, ale być może to faktycznie dobre rozwiązanie. Myślę, że to dla wszystkich stron będzie to odpowiednie - twierdzi Małgorzata Kiebzak.