MIASTO
Biały wywiad działa. Apel wicewojewody dotyczący ochrony informacji wojskowych
Nie fotografuj ruchów i nie informuj o ruchach naszych wojsk, bądź odporny na dezinformację i sprawdzaj wiarygodność wpisów w internecie – to podstawowe zasady jakimi powinniśmy kierować się w dobie konfliktu na Ukrainie. O ostrożność apelują władze państwowe.
Nie powinniśmy przekazywać, publikować i rozpowszechniać zdjęć, filmów i informacji o ruchach i transportach Wojska Polskiego i armii sojuszniczych.
– Biały wywiad działa. Obce służby analizują i wykorzystują informacje powszechnie dostępne. W związku z tym minister obrony narodowej wydał apel, aby nie przekazywać i nie upubliczniać zdjęć, filmów i informacji o miejscach pobytu lub transporcie żołnierzy, o datach i godzinach przejazdów, przelotów i lądowań samolotów wojskowych, liczbie i rodzajach wojsk, czy też znakach i tablicach rejestracyjnych pojazdów wojskowych. Czasem jedno niewinne zdjęcie pokazujące transport żołnierzy, czy nawet konkretnego żołnierza może mieć ogromne konsekwencje i dać podpowiedź analitykom co do ruchów naszego wojska. W miarę możliwości pamiętajmy o tym, żeby takich fotografii nie wrzucać na swoje profile społecznościowe, nie dzielić się nimi z całym światem. Należy o tym pamiętać i być ostrożnym – tłumaczy Rafał Nowak, wicewojewoda świętokrzyski.
Ważne jest także zachowanie czujności w sieci. Nasila się bowiem dezinformacja prowadzona z wielu kont i profili w mediach społecznościowych.
– Apelujemy o to, aby sprawdzać wiarygodność informacji. Te niepotwierdzone często mają służyć poróżnieniu, wprowadzeniu w błąd i wywołaniu paniki. Obserwowaliśmy to na początku konfliktu na Ukrainie. Niektóre konta wówczas pisały o rosnących gwałtownie cenach na stacjach paliw. Ludzie spanikowali i mieliśmy kolejki przy dystrybutorach. To pokazuje mechanizm dezinformacji. Bądźmy ostrożni i sprawdzajmy wiadomości, którymi chcemy podzielić się ze światem – podkreśla wicewojewoda.