MIASTO
Bez niespodzianki w przetargu na linie unijne
Tylko jedna oferta wpłynęła w przetargu na obsługę komunikacyjną tzw. linii unijnych w Kielcach. Złożyło ją Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji, które zaproponowało kwotę wyższą o blisko 5 milionów niż zakłada budżet urzędników.
Zarząd Transportu Miejskiego jest w stanie zapłacić 27 mln 240 tys. za obsługę 40 autobusów kursujących na liniach od 102 do 114. Kontrakt miałby obowiązywać przez 2,5 roku od 1 stycznia 2019. Natomiast MPK wyceniło swoje usługi na ponad 32 mln zł. Co ciekawe swojej oferty nie złożyła firma Michalczewski, która wcześniej zaskarżyła do Krajowej Izby Odwoławczej niektóre zapisy przetargowe. - Jest to dla mnie zaskoczenie, bo liczyliśmy, że będą dwie oferty. W tej chwili komisja sprawdzi ofertę Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji. Brakuje prawie pięć milionów, ale spodziewaliśmy się, że koszt obsługi może wzrosnąć. Jeżeli oferta zostanie przyjęta, to wystąpimy do prezydenta Kielc oraz Rady Miasta o przyznanie dodatków środków finansowych - mówi dyrektor ZTM, Marian Sosnowski.
Skąd rozbieżność blisko 5 mln zł? Elżbieta Śreniawska, prezes MPK, argumentuje to obecną sytuacją rynkową oraz koszt utrzymania taboru. - Kierowców na rynku brakuje i dlatego płace wzrastają. Druga rzecz to galopujące wzrosty cen paliw. W tej chwili jest to już o jedną złotówkę więcej niż o tej porze ubiegłego roku. Autobusy mają 10 lat i koszt napraw oraz ich utrzymania jest wyższy niż wcześniej - tłumaczy prezes MPK.