Będzie klub prezydencki? Pod koniec lutego decyzja

- Nie będzie żadnej sformalizowanej koalicji w radzie miasta, ale klub prezydencki - mówił w połowie listopada Bogdan Wenta. Wygląda na to, że po blisko czterech miesiącach radni dowiedzą się w końcu szczegółów na temat funkcjonowania klubu prezydenckiego.

Pod koniec ubiegłego tygodnia odbyło się spotkanie pomiędzy prezydentem, radnymi Projektu Świętokrzyskiego oraz stowarzyszenia Kamila Suchańskiego Bezpartyjny i Niezależny. - Pomysł jest aktualny, natomiast dzisiaj trwają rozmowy, ścierają się pewne poglądy prezydenta, współpracowników i radnych. Przygotowywane jest wszystko w spokoju, żeby ten klub miał funkcjonować. Przypomnę, że klub prezydencki to kilka ośrodków, do którego wliczają się radni prezydenta, przewodniczącego Kamila Suchańskiego, ale także Koalicji Obywatelskiej. Perspektywa jest jednak otwarta też na inne osoby - mówi pełnomocnik prezydenta, Paweł Gągorowski.

Gągorowski dodaje, że szczegóły oraz regulamin klubu prezydenckiego powinny być znane pod koniec lutego. - Wtedy będzie dyskutować i dowiemy się czy radni są zainteresowani ofertą. Jeśli tak, to mam nadzieję, że uda nam się zakończyć sprawę podpisami koalicjantów - informuje pełnomocnik prezydenta.  

Agata Wojda, szefowa klubu Koalicji Obywatelskiej w Radzie Miasta czeka na konkretne propozycje w tej sprawie. - Rozumiem, że to ma być coś w rodzaju pierwszej platformy do konsultacji i zgłaszania pomysłów przez radnych. My do tej pory mamy bardzo dobrą współpracę z panem prezydentem i jeżeli klub prezydencki jeszcze bardziej usprawni tą pracę, to nie widzę przeszkód, żeby on powstał. Nam przede wszystkim zależy nam na zachowaniu podmiotowości i to sygnalizowaliśmy prezydentowi. Z tego co wiem, to prezydent uszanował tą potrzebę - mówi tłumaczy Agata Wojda.

Choć nowe władze miasta podkreślają, że są otwarte na wszystkie formacje polityczne, to na pytanie czy klub Prawa i Sprawiedliwości  również może się znaleźć w klubie prezydenckim, odpowiadają, że nie ma takiego tematu. Z kolei PiS dość sceptycznie podchodzi do tego pomysłu. - My jesteśmy samodzielnym klubem, dlatego trudno mówić o wspólnym klubie. Jesteśmy naturalnie otwarci nawet na koalicję z panem prezydentem - twierdzi Jarosław Karyś, szef klubu PiS w kieleckiej Radzie Miasta