Znakomici artyści zagrają na Festiwalu "Memorial to Miles"

Festiwal rozpocznie się 23 września. O godzinie 19 przed publicznością wystąpi Trio Artura Dutkiewicza, a o 20.30 Yarosh Organ Trio z gościnnym udziałem Dominika Wanii, laureata Fryderyka 2021 w kategoriach Album Roku Jazz i Artysta Roku Jazz, twórcy solowego materiału dla najbardziej prestiżowej wytwórni jazzowej ECM.

– Artur Dutkiewicz to świetny pianista pochodzący z Pińczowa i jeden z najczęściej koncertujących za granicą polskich muzyków jazzowych. Wystąpił w blisko 70 krajach na całym świecie od USA przez Europę, Afrykę, Bliski i Daleki Wschód, po Australię i Nową Zelandię – mówi Krzysztof Zięba, koordynator Festiwalu.

Następnego dnia o tej samej porze Apostolis Anthimos Quartet oraz Krystyna Stańko Trio.

Apostolis Anthimos od 1971 roku jest gitarzystą i perkusistą w zespole SBB, okrzykniętym najważniejszym rockowym zespołem półwiecza w Polsce. Pracował z Czesławem Niemenem, a następnie dzielił czas pomiędzy pracę w Grecji jako ceniony muzyk sesyjny i w Polsce, gdzie występował m.in. z Tomaszem Stańko. Nagrał legendarną solówkę w utworze "Paw" zespołu Dżem.

Podczas koncertu Krystyny Stańko będzie można usłyszeć kompozycje, które znalazły się w autorskim albumie pt. "Fale". Wokalistka napisała teksty, opowiadające w poetycki sposób o szczególnym dla nas wszystkich czasie ostatnich miesięcy. Program jest nastrojowy, momentami zaskakujący, przepełniony improwizacją.

Z kolei 25 września na scenie zaprezentują się Adam Makowicz i Trio Marca Coplanda.

– Adam Makowicz to absolutna legenda polskiej muzyki. Zrobił karierę w Stanach Zjednoczonych, gdzie występował z najwybitniejszymi jazzmanami świata. W jego repertuarze znajdują się zarówno klasyczne utwory jazzowe, interpretacje jazzowe muzyki klasycznej, jak i swobodne improwizacje – relacjonuje Krzysztof Zięba.

– Drugi artysta to fenomenalny pianista, który przez kilkanaście lat grał u boku Abercrombie'go, jednego z najlepszych gitarzystów świata – dodaje.

Ostatniego dnia Festiwalu przed publicznością wystąpią Jeremy Pelt Quintet oraz Matthew Halsall.

– Pierwszy artysta to uznany trębacz ze Stanów Zjednoczonych i wielokrotny laureat plebiscytu prestiżowego magazynu Down Beat. Natomiast Matthew Halsall to znakomity trębacz z Manchesteru, założyciel wytwórni Gondwana Records, która w swoich szeregach ma twórców prezentujących bardzo świeże i odważne podejście do definiowania jazzu. Będzie to pierwszy koncert tego artysty w Polsce – mówi Krzysztof Zięba.

Wszystkie koncerty odbędą się na Dużej Scenie Kieleckiego Centrum Kultury. Bilety w cenie 49 złotych i 89 złotych oraz karnet 199 złotych do nabycia w kasie KCK lub przez internet.

– Warto przyjść na wszystkie koncerty ze względu na muzyków, którzy będą u nas gościć. W Kielcach nie ma zbyt wielu takich wydarzeń, nie mówiąc już o tym, że Matthew Halsall będzie po raz pierwszy w Polsce, a gra przecież od ładnych kilku lat – przekonuje koordynator Festiwalu. – Poza tym bilety są w bardzo przystępnych cenach w porównaniu do innych festiwali i mamy nadzieję, że to będzie dodatkową zachętą do tego, żeby nie szukać dźwięków jazzowych "z pierwszej ligi" w innych miastach Polski, bo mamy je w Kielcach.

W tym roku przypada także 20. rocznica powstania pomnika Milesa Davisa. Monument odsłonięto 28 września 2001 roku w dziesiątą rocznicę śmierci artysty, z inicjatywy Kieleckiego Klubu Jazzowego. Jego autorem i wykonawcą jest rzeźbiarz Grzegorz Łagowski. Pomnik przedstawia postać słynnego trębacza w charakterystycznej pozycji, stoi on na niewielkim cokole przed Kieleckim Centrum Kultury. Rzeźba wykonana w brązie ma 2,25 metra wysokości i waży 400 kilogramów.