KULTURA
Warto obejrzeć "Widnokrąg"
Wciągający i skłaniający do refleksji. Taki jest najnowszy spektakl pt. "Widnokrąg" Wiesława Myśliwskiego w adaptacji Radosława Paczochy i reżyserii Michała Kotańskiego, który miał swoją premierę w minioną niedzielę w Teatrze im. Stefana Żeromskiego w Kielcach.
Główny bohater, Piotr, w rolę którego wcielił się Wojciech Niemczyk, wraca wspomnieniami do swojego dzieciństwa. Przenosi się na wieś, gdzie mieszkała jego rodzina, gdzie pasł krowy, słuchał historii opowiadanych przez miejscowych chłopaków, obserwował dziadków, wujków i stryjenki. Analizuje również część swojego życia, które spędził w mieście. Wspomina opowieści ojca o bitwach, marzenia matki o lepszym życiu, gromadzone przez nią w pudełku po butach przepisy, spotkania z siostrami Ponckimi oraz dyskusje rodziców o tym, kim powinien zostać w przyszłości.
Przygląda się dokładnie postaciom ojca, matki, wujka Władka, stryjenki Jadwini, pana Jasóły czy Kaziunia, poszukując odpowiedzi na pytanie dlaczego jest tym, kim jest. Wszystkie postaci, które pojawiają się w spektaklu mają swoje historie. Życie każdej z nich można analizować osobno, ale należy też spojrzeć na nie wszystkie razem, ponieważ ich istnienie miało wpływ na życie głównego bohatera. "Widnokrąg" pozwala widzowi odnaleźć siebie w poszczególnych postaciach i ich historiach, zastanowić się nad swoją tożsamością.
Spektakl trwa trzy godziny, ale warto poświęcić czas, żeby go obejrzeć.