KULTURA
"Hańba" na deskach kieleckiego teatru
Już w najbliższą sobotę, 7 września, zostanie wystawiona adaptacja sceniczna „Hańby” w Teatrze imienia Stefana Żeromskiego w Kielcach. Autorem powieści jest noblista John Maxwell Coetzee. Spektakl porusza wątki historyczne, społeczne, etyczne i egzystencjalne.
Powieść ma dwadzieścia lat i została napisana zaraz po zniesieniu apartheidu w RPA. „Hańba” była już przedstawiana na festiwalu „Malta”. - Dla nas tak naprawdę w Kielcach jest premiera. W Poznaniu nie graliśmy w klasycznym teatrze. Adaptacja jest wierna książce. Scenariusz został zatwierdzony przez samego autora powieści - mówi Maciej Podstawny, reżyser.
Pierwsza część rozgrywa się w Kapsztadzie, miejscu, które jest bardzo bogate i nowoczesne pod względem kultury, sztuki i przemysłu. To właśnie w tej części profesor Lurie ma romans ze swoją studentką, przez co zostaje zwolniony. Druga część rozgrywa się na terenie prowincji RPA, na farmie, czyli miejscu zupełnie obcym bohaterowi.
- Spektakl jest oparty na konfliktach wynikających z przeciwieństw i kontrastów między ludźmi. Mówi o konflikcie między kobietą i mężczyzną, starymi i młodymi, biednymi i bogatymi, ludźmi z centrum i prowincją. Jest mowa o spirali, w którą kiedyś jako społeczeństwo wpadliśmy, i z której nie możemy się wydostać - tłumaczy Podstawny.
W spektaklu jeden aktor gra kilka ról. - Sztuka pokazuje, że raz jesteśmy na wozie, a raz pod wozem, raz jesteśmy bogaci, a innym razem biedni. To daje do myślenia - mówi Mirosław Bieliński, aktor.
Niektóre sceny budzą kontrowersje wśród odbiorców, sam reżyser uważa jednak, że to kwestia indywidualna. Spektakl mogą obejrzeć tylko osoby dorosłe.