KOŚCIÓŁ
Po co nam różaniec w XXI wieku?
W październiku Kościół katolicki zachęca wiernych do modlitwy różańcowej. Co jest jej istotą? Czy pasuje ona do XXI wieku?
Różaniec to modlitwa, w której Maryja mówi do ciebie: „Chodź, opowiem Ci coś o Kimś wspaniałym, Kto może zmienić twoje życie”. Jej istotą jest przecież poznanie Jezusa Chrystusa.
Ale dlaczego tak długo?
Różaniec jest modlitwą kontemplacyjną, więc jego początku trzeba szukać nigdzie indziej, jak u zakonników: – Dawniej każdy z braci musiał odmówić wszystkie psalmy. To nie było proste, bo należało znać 150 tekstów na pamięć. Wychodząc naprzeciw tym, dla których była to misja niewykonalna, stworzono prostszą formę modlitwy - różaniec – wyjaśnia ksiądz Paweł Rej, wikariusz kieleckiej katedry.
Dzisiaj pojawiają się pytania czy nawet on nie jest za trudny. Przecież tak wiele osób ma problem z koncentracją, a trzeba wszak 50 razy wypowiedzieć te same słowa. – Tym bardziej warto uczestniczyć w szkole wiary Maryi, bo w tym całym zabieganiu, Ona uczy nas, jak odnaleźć Pokój i kto Nim jest – dodaje.
Różańca lepiej nie odmawiać…
Jeśli ktoś mnie poprosi o modlitwę, to staram się nie odmawiać, lecz wstawiać za nim – mówi ksiądz Rej. Różaniec zaś to jedna z najpopularniejszych modlitw wstawienniczych, czyli takich, w których modlimy się w intencji drugiej osoby. O cudach, które działy się za wstawiennictwem Maryi, Królowej Różańca Świętego, pisano książki i głoszono liczne świadectwa. W przesłaniu z Fatimy Matka Boża podkreśla także, że ta modlitwa to poważny argument w walce o pokój na świecie. Ale jak się modlić?
– Ważne jest, aby pamiętać o tajemnicach, one są kluczowe. Ich fundamentem jest Pismo Święte i historia Jezusa Chrystusa. Gdy spojrzymy na każdą z nich, to opowiadają nam one o konkretnym momencie w historii zbawienia. Dlatego, gdy odmawiamy na przykład I Tajemnicę Chwalebną, czyli Zmartwychwstanie Pana Jezusa, to warto rozmyślać o tych wydarzeniach – tłumaczy kapłan. – Bardzo popularne są też różne rozważania, które znajdziemy w księgarniach czy Internecie. Myślę, że należy w trakcie modlitwy różańcowej chwycić Biblię i dać Jej nakierować nasze myśli na Jezusa – podsumowuje nasz rozmówca.
Nieustannie i wszędzie
Modlić na różańcu możemy się praktycznie w każdej chwili. Wierni gromadzą się we wspólnotach, a także w zaciszu swojego domu przesuwają kolejne paciorki. W diecezji kieleckiej, oprócz codziennej modlitwy we wszystkich świątyniach, obszernie działają Róże Żywego Różańca.
– Błogosławiona Paulina Jaricot, założycielka tej wspólnoty, zaczęła od zachęcenia swoich koleżanek. Potem one przeprowadziły kolejne pięć osób i tak, kiedy inicjatorka umierała, w samym Paryżu do Róż zapisanych było około dwa miliony osób – opowiada ksiądz Łukasz Zygmunt, moderator Róż Żywego Różańca w diecezji kieleckiej.
Działają one w wielu parafiach naszej diecezji, można je tworzyć także samemu. Każda powinna zrzeszać zrzesza 20 członków – tylu, ile jest tajemnic. Każda z osób otrzymuje do rozważania i odmawiania jedną tajemnicę przez cały miesiąc.
– Świecka osoba zaangażowana w życie Kościoła i dzieło rozkrzewiania wiary to rozpalony węgiel, od którego inni mogą się zapalić. To powinien być wzór dla każdego z nas, abyśmy dziś przyprowadzali innych do Jezusa, tak jak do Niego prowadzi nas Maryja – dodaje kapłan.
***
Przypomnijmy, że Kościół przypisał tajemnice do każdego dnia tygodnia: radosne (poniedziałki i soboty), światła (czwartki), bolesne (wtorki i piątki) oraz chwalebne (środy i niedziele).