Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

KOŚCIÓŁ

Pielgrzymka przeszła przez Piekoszów

czwartek, 09 sierpnia 2018 19:13 / Autor: Michał Łosiak
Pielgrzymka przeszła przez Piekoszów
www.pielgrzymka.kielce.pl
Pielgrzymka przeszła przez Piekoszów
www.pielgrzymka.kielce.pl
Michał Łosiak
Michał Łosiak

Po pobycie w Kielcach 37. Kielecka Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę wyruszyła w dalszą drogę. W mieście do wyprawy dołączyło wielu nowych pątników. Rano wszyscy zaczęli podążać w stronę Piekoszowa.

– Pielgrzymka zawsze po Kielcach pęcznieje. Da się to łatwo zaobserwować  w marszu. Poszliśmy w kierunku Gnieździsk mijając po drodze sanktuarium w Piekoszowie, gdzie odbyła się Msza Święta. Mogliśmy tam odpocząć i zjeść smaczny posiłek. To bardzo malowniczy dzień. Idziemy bocznymi drogami i mamy okazję podziwiać uroki naszego regionu – mówi Mateusz Żelazny, rzecznik prasowy pielgrzymki.

Na trasie pielgrzymi rozważali sakrament Namaszczenia Chorych i odpowiadali na pytanie jak przygotować się do tego sakramentu. Specjalnie na ten dzień ksiądz Tomasz Siemieniec przygotował kolejną konferencję pt. Kto to jest Paraklet? Czyli o Duchu Świętym w Ewangelii Janowej. – Namaszczenie chorych jest sakramentem, który ma dwa skutki. Uzdrawia, albo daje siłę do tego, żeby przetrzymać chorobę. Jako ksiądz, przez wszystkie lata, gdy idę do kogoś z tym sakramentem to mam świadomość, że idę z Łaską Bożą. Natomiast nie wiem co Pan Bóg wymyśli. Jednych uzdrawia, innych przygotowuje do ostatecznego zwycięstwa. Niektórzy nazywają go „ostatnim”, bo jest on pociechą w drodze do wieczności, ale przede wszystkim modlimy się o uzdrowienie. Ci, którzy byli na Mszy Świętej w Piekoszowie mogli wyciągnąć ręce, żeby ten sakrament przyjąć  – tłumaczył ksiądz Grzegorz Stachura, kierownik duchowy pielgrzymki.

Upalna pogoda i wiele kilometrów w trasie czasami dają o sobie znać. Dlatego niezwykle ważny jest odpowiedni ubiór i nawodnienie organizmu. – Co roku problemy są te same. Jeśli jest słońce to mamy do czynienia z oparzeniami. Zazwyczaj nie wymagają one zbytniej interwencji. Pielgrzymi jednak pamiętają o odpowiednim przygotowaniu. Kolejny problem stanowi odwodnienie. Idący pątnik powinien wypić nawet powyżej 4 litrów płynów doustnie. Brak odpowiedniego nawodnienia powoduje wiele nieprzyjemnych konsekwencji - mówi Maciej Kaczor, główny lekarz pielgrzymki.

Jak zwykle, podczas Apelu Jasnogórskiego wierni będą wspominali wybitną postać, która odznaczyła się patriotyczną postawą. Tym razem będzie to błogosławiona Maria Teresa od Dzieciątka Jezus. Urodziła się ona 1 stycznia 1902 roku w Warszawie, ówczesnej stolicy Królestwa Polskiego w rodzinie ateistycznej. Nie poszła za złym przykładem rodzinnym i w 1915 roku przystąpiła do I Komunii Świętej, a pięć lat później do Bierzmowania. Po odzyskaniu niepodległości jej ojciec wraz z częścią rodziny wyjechał do Związku Sowieckiego. Błogosławiona pozostała jednak w Polsce. Zaangażowała się wówczas w życie organizacji katolickich. 23 stycznia 1923 roku wstąpiła do Mniszek Kapucynek św. Klary w Przasnyszu. Gorliwie modliła się o nawrócenie dla swoich bliskich. W sierpniu rozpoczęła nowicjat, a śluby zakonne złożyła rok później. Mimo słabego zdrowia i surowych postów, pełniła wiele funkcji w życiu wspólnoty. Była furtianką, zakrystianką, bibliotekarką, mistrzynią nowicjatu i radną w Zarządzie monasteru. Współsiostry wspominały ją jako łagodną i radosną. Prowadziła życie kontemplacyjne, które całkowicie oddała Panu Bogu. Po wybuchu II wojny światowej i brutalnej polityce Niemców wobec Kościoła 2 kwietnia 1941 roku do klasztoru sióstr w Przasnyszu wtargnęli agenci Gestapo. Siostry, w tym błogosławiona Maria Teresa, zostały aresztowane i wywiezione do obozu KL Soldau w Działdowie. W tragicznych warunkach, wśród tortur i szykan, błogosławiona zachorowała na gruźlicę. Pełna ufności w Bożą opiekę zmarła 25 lipca 1941 roku. Została beatyfikowana przez św. Jana Pawła II w 1999 roku.

Pielgrzymi będą nocować między innymi w miejscowościach Wierna Rzeka i Gnieździska. Następnego dnia od godzin porannych znów wyruszą w trasę, żeby dojść do Włoszczowy.  

Modlitwy
Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO