KOŚCIÓŁ
Pielgrzymi z diecezji kieleckiej wracają z objętego wojną Izraela
Życie 50-osobowej grupy pielgrzymów z diecezji kieleckiej było zagrożone. Podczas ich pobytu w Ziemi Świętej, doszło do ataku terrorystycznego na Izrael. – Na szczęście wierni z diecezji kieleckiej wracają już do Polski rządowym samolotem- poinformował ks. Łukasz Zygmunt, rzecznik prasowy diecezji kieleckiej.
Wierni z parafii pod wezwaniem Matki Bożej Różańcowej w Bukowej wraz z księdzem proboszczem Tadeuszem Siciarskim polecieli do Ziemi Świętej 3 października.
Tymczasem w sobotę, 7 października, palestyńscy bojownicy Hamasu przeprowadzili zmasowany atak na południu Izraela. Ataki terrorystyczne dotykają także ludność cywilną.
- Wierni z naszej diecezji przeżyli chwile grozy. Kiedy byli na lotnisku, rozległ się alarm powietrzny. W pobliżu lotniska spadła rakieta. Pielgrzymi musieli zejść do schronu. Przed chwilą dowiedziałem się, że już udało im się wsiąść do rządowego samolotu. Wracają do Polski. Gorąco modlimy się o ich bezpieczny powrót – podkreślił ks. Łukasz Zygmunt.
Jak podkreśla kapłan, diecezja kielecka jest w stałym kontakcie z Centrum Zarządzania Kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego w Kielcach, z dyrektorem Robertem Sabatem.
- Chcemy powiedzieć, że służymy pomocą wszystkim wiernym z naszej diecezji. Jeśli ktokolwiek ma informacje o takich osobach przebywających na terenie Izraela prosimy o kontakt. Zrobimy wszystko, by bezpiecznie wrócili do domu – powiedział ks. Zygmunt.
Dodajmy, że w Ziemi Świętej obecnie posługuje ksiądz Dariusz Jaros – kapłan z diecezji kieleckiej.
-Posługuje on w Betlejem. Jestem z nim w kontakcie. Podczas ostatniej rozmowy zapewniał, że jego życie nie jest zagrożone – uzupełnił ksiądz Łukasz Zygmunt.