KOŚCIÓŁ
Patriotyzm wyrasta z wiary
Rozmowa z księdzem profesorem Stefanem Radziszewskim, prefektem w Zespole Szkół Sióstr Nazaretanek im. Świętej Jadwigi Królowej w Kielcach.
– Biskupi polscy w dokumencie Chrześcijański kształt patriotyzmu napisali, że patriotyzm ma wymiar uniwersalny.
– Patriotyzm to poczucie wspólnoty, bycia jedną wielką rodziną. W Biblii znajdziemy dwa typy wspólnoty. Jeden, opisany w Księdze Rodzaju, to budowniczy wieży Babel, którzy nie potrafią się ze sobą porozumieć. Drugi typ to mała wspólnota zgromadzona w Wieczerniku – ona daje początek Kościołowi i czeka na zesłanie Ducha Świętego. Należą do niej ludzie mówiący wieloma językami, ale ponieważ otwierają swoje serca na łaskę Boga, potrafią iść razem przez świat, pomimo swojej różnorodności. Wszyscy jesteśmy powołani do tego, aby po pielgrzymowaniu przez ziemię spotkać się w Bożym Królestwie. Należy to do istoty powołania nie tylko chrześcijańskiego, ale ogólnoludzkiego. Biskupi wzywają nas, abyśmy się jednoczyli pod sztandarem „Wierni Bogu i Ojczyźnie”, ponieważ zbliżające się 100-lecie odzyskania niepodległości i obchodzona 1050. rocznica chrztu Polski zmuszają nas do refleksji nad naszą tożsamością.
– W jaki sposób chrześcijaństwo daje patriotyczne wzorce?
– Ucząc się modlitwy dziecko uczy się też, czym jest ziemia naszych ojców. Na przykład w mojej rodzinnej parafii, w Kazimierzy Małej, która powstała w 1063 roku, istnieje Droga Miłosierdzia ze świętymi. Patronują jej polscy święci oraz błogosławieni. Modlimy się do świętych, uwiecznionych na witrażach w naszym kościele. Przeżywanie troski o Ojczyznę w świetle ich świętości uświadamia nam, że warto być człowiekiem wierzącym. To święci udowadniają nam, że do budowania patriotyzmu potrzebna są dobroć, przyjaźń i poświęcenie, a nie egoizm, oczekiwanie korzyści czy pragnienie władzy. We wspomnianym dokumencie biskupi upominają, aby Ojczyzna nie stała się łupem. W pieśni „Z dawna Polski Tyś Królową” śpiewamy do Maryi „Miej w opiece naród cały, który żyje dla Twej chwały, niech rozwija się wspaniały”. Chodzi właśnie o wspaniałość bycia Polakiem i katolikiem! Jak tego zabraknie, to marny nasz los. Możemy opływać w dostatki, może nawet zostaniemy liderem Europy, ale co z tego, jak nie będziemy mieć Boga w sercu. Mamy bogate tradycje ufundowane na kamieniu węgielnym, którym jest nasza wiara, i z nich powinniśmy czerpać naszą tożsamość.
– W czym powinien się dziś wyrażać patriotyzm?
– Musimy być patriotami w codzienności. Nie możemy ulec myśleniu, które próbowano nam wszczepić przez ostatnie lata, czyli pedagogice wstydu: jestem Polakiem, więc czuję się kimś gorszym. Tak nie można myśleć. Patrzymy na naszych świętych i widzimy powód do dumy. Od wiary do patriotyzmu jest bardzo blisko. Święta siostra Faustyna w Dzienniczku napisała, że modli się za Polskę, a nawet zwierza się: „Ojczyzno, ile ty mnie kosztujesz” – modlitwy, ofiary, wysiłku. Święty Jan Paweł II podkreślał, że ukształtowała go polska historia, literatura, sztuka, muzyka. A przecież jego osobowość zachwyciła cały świat. Jesteśmy częścią narodowej wspólnoty, która ma przed sobą wielką misję. Święta Faustyna mówi o iskrze, która wyjdzie z Polski. Jest to orędzie o Bożym Miłosierdziu, które ma uniwersalne przesłanie.
– Czy Polacy są dumni ze swojej Ojczyzny?
– Polacy na emigracji tęsknią za swym krajem. Odzwierciedla to na przykład nasza poezja. Natomiast w Polsce nie zawsze doceniamy to, co mamy. Tworzymy enklawy, walczymy przeciw sobie. W świecie jesteśmy rozpoznawalni, wszak pochodzimy z kraju świętego Jana Pawła II i świętej Faustyny. Wspomnijmy niedawne Światowe Dni Młodzieży. Młodzi ludzie z całego świata zachwycili się Polską. A my nie zawsze doceniamy to, co mamy wokół nas i w nas.
– Jakie są nasze powinności wobec Ojczyzny?
– To obowiązki znane jako obowiązki stanu. Jeśli jestem rodzicem, to mam być fantastycznym rodzicem i moje dzieci mają wyrosnąć na wielkich ludzi. Jeśli jestem księdzem, to mam się całkowicie poświęcić Bogu i ludziom. Jeśli piastuję funkcję publiczną, mam pełnić ją uczciwie i w duchu służby. W pierwszej kolejności staram się więc być mądrym i dobrym człowiekiem, a dopiero później zajmuję się materialną resztą. Trzeba mniej nastawiać się na indywidualizm i egocentryzm, a bardziej na budowanie dobra wspólnego. Wzorcem są nasi rodacy, którzy w 1918 roku, odzyskawszy niepodległość, z pracowitością i mądrością odbudowywali Polskę.
– Czyli najpierw budowanie wspólnoty?
– Tak. Najpierw rodzinnej, później narodowej. Z tego płynie patriotyzm jako umiłowanie Ojczyzny. Skoro Opatrzność Boża pozwoliła nam dożyć takich czasów, jak dzisiejsze, nie zmarnujmy tej szansy. A zatem, jak mówią biskupi, niechaj zapanuje narodowa zgoda. Niech Polak z Polakiem żyje w braterstwie. Owszem, różne rzeczy działy się w naszym narodzie, ale idźmy w kierunku pojednania. Tylko taka chrześcijańska wizja przyszłości może nas ocalić od nienawiści i złości.
– Dlaczego dewiza „Bóg, Honor, Ojczyzna” tak mocno wpływała na pokolenia Polaków, że z miłości do Ojczyzny byli gotowi oddać życie?
– Myślę, że jest to tajemnica i fenomen duszy polskiej. Wszystkie nasze świętości, w tym naszych bohaterów, trzeba pieczołowicie otaczać pamięcią. Jeśli o nich zapomnimy, to zapomnimy, kim jesteśmy. Wielkość człowieka wyrasta z tego, czemu służy, czemu się poświęca. Symbolem naszej wiary jest krzyż Chrystusa, który do końca nas umiłował. Polacy są z tym krzyżem sprzymierzeni od początku swych dziejów. Kochają też Matkę Bożą. Rozpoznajemy się po tym, że oddajemy cześć ikonie z Jasnej Góry czy z Ostrej Bramy. Ta iskra wiary to fenomen polskości. Jesteśmy różnych wyznań, ale posiadamy wspólne świętości, które wychowały wielkich ludzi.
– Skąd czerpać wzorce do patriotyzmu?
– Uczymy się historii na różne sposoby – w Kielcach nawet wtedy, gdy idziemy ulicą, której patronuje autor Trylogii. Ale naszą osobistą pasją powinno być posiadanie dumy narodowej, poczucia więzi patriotycznej i związku z Ojczyzną oraz zgłębianie naszej bogatej i pięknej historii. Wychowanie młodzieży w duchu patriotyzmu nie jest łatwe. Młodzi potrafią wyczuć, że coś jest obłudne lub na pokaz. Cieszy jednak, że całe rzesze młodych angażują się w kultywowanie pamięci o wielkich ludziach. Młode pokolenie jest mocno zorientowane na polskość i patriotyzm. Te dziewczyny i ci chłopcy chcą być Polakami, nie wstydzą się swojej tożsamości.
– Jaką rolę w budowaniu patriotyzmu odgrywa patriotyzm lokalny?
– Patriotyzm bierze swój początek od znajomości historii miejsc, w których urodziliśmy się, wychowaliśmy i mieszkamy. To ważne, aby zapoznawać się z bohaterami tworzącymi historię naszej ziemi. My przez swą pracę pomnażamy to wielowiekowe dziedzictwo. Ksiądz biskup Jan Piotrowski często powtarza, że jest pod wrażeniem bogactwa ziemi Świętego Krzyża, bo mamy tu tak wiele pamiątek z naszej przeszłości.
– Jak zatem możemy służyć Ojczyźnie tu i teraz?
– Polska jest taka, jak każdy z nas. Jeśli będzie w nas wiara i odwaga, taka będzie Ojczyzna. Ale jeżeli będziemy nikczemni przełoży się to, niestety, na jakość życia, relacji. Nie musimy dokonywać niezwykłych czynów. Potrzebna jest zwyczajna, uczciwa praca i przede wszystkim pełnienie woli Bożej. Wystarczy z pokorą wypełnić swój codzienny trud. Kiedy przychodzi godzina wypełnienia zadania, nie należy się tego lękać. Z Bożą pomocą człowiek zawsze da radę. Jesteśmy powołani do rzeczy wielkich i do spraw zwyczajnych. Jednak w obu powinna nam towarzyszyć miłość i pokora. Tego uczymy się od naszych wielkich przodków.
– Dziękuję za rozmowę.
Katarzyna Bernat