KOŚCIÓŁ
Młodzieżowy spektakl o źródłach przemocy
Młodzież z Teatru „Pod Górnym Kościołem”, który działa przy Sanktuarium św. Józefa wystawił sztukę pt. „Bici biją”. Sztuka według tekstu Inki Dowlasz przedstawia wielowymiarowość przemocy i agresji wśród młodych ludzi. To historia uniwersalna, do której może się wydarzyć w każdej szkole.
W spektaklu oglądamy kilka standardowych postaci. Opowieść buduje m.in. chłopak uważany za kujona, jego kolega określany mianem „dobrego dziecka”, rodzic niedostrzegający swojej hipokryzji, łobuz, który ma problem z hamowaniem swojej agresji i zakochana w nim dziewczyna. W gronie szkolnych przyjaciół w pewnym momencie dochodzi do szarpaniny. Nieszczęśliwy wypadek sprawia, że jeden z chłopców prawdopodobnie na zawsze wyląduje na wózku. Następnie, widz dowiaduje się czegoś więcej o sprawcy tego nieszczęścia. Okazuje się, że stał się ofiarą przemocy, której sam doświadczył.
- Zdecydowaliśmy się na ten scenariusz ponieważ chcieliśmy zwrócić uwagę na problemy obecne w naszym społeczeństwie. To przemoc, alkoholizm, inne nałogi. Przez to cierpią dzieci, które wychowują się w rodzinach, które mają kłopoty z uzależnieniami. Problemy z domu przenoszą na swoje relacje z rówieśnikami – mówi Kornel Antos, odtwórca jednej z ról w spektaklu.
Sztuka skierowana jest głównie do młodych ludzi. Ma ich skłaniać do refleksji. - Ten spektakl stawia pytania o to, jak żyć w tym zwariowanym świecie i jak młodzi mają się odnaleźć między dobrem a złem, które się przeplata, zniewala, inspiruje – mówi ks. Jan Iłczyk, proboszcz parafii pw. świętego Józefa Robotnika w Kielcach.
Teatr „Pod Górnym Kościołem” działa od piętnastu lat. W jego ramach grupy młodzieży co roku przygotowują nowe inscenizacje.