KOŚCIÓŁ
Maryja - Matka Jezusa
Rozmowa z księdzem doktorem Janem Nowakiem, redaktorem naczelnym Wydawnictwa Jedność w Kielcach.
- „Maryja – Matka Jezusa” to kolejna publikacja autorstwa kardynała Gianfranco Ravasiego wydana przez Wydawnictwa Jedność, przedstawiająca Matkę Jezusa w kontekście biblijnym.
- Książka jest drugą częścią literackiego dyptyku, który pojawił się w naszym wydawnictwie. Zaczęliśmy od pracy poświęconej świętemu Józefowi „Józef – Ojciec Jezusa”. Teraz przyszedł czas na drugi tom: „Maryja – Matka Jezusa”. Mamy więc rodziców Chryustusa ukazanych przez wybitnego biblistę, kardynała Ravasiego. Autor z właściwą sobie erudycją, polotem i klasą przybliża te postaci w kontekście biblijnym, ale nie tylko. Zarówno w pierwszym tomie, poświęconym świętemu Józefowi, jak i w tomie poświęconym Maryi, kardynał Ravasi pokazuje nam postać Matki Chrystusa w kontekście tekstów Starego Testamentu, które później chrześcijaństwo odczytywało jako zapowiedź figury Matki Bożej. Następnie mamy analizę tekstów z Nowego Testamentu mówiących bezpośrednio o Maryi. Trzecia część to teksty apokryficzne, bo okazuje się, że posiadamy bardzo bogatą literaturę apokryficzną. Przypomnijmy: apokryfy to dzieła literatury starożytnej, które nie weszły do kanonu Pisma Świętego. Nie zostały nigdy uznane za tekst natchniony, ale na przestrzeni wieków, do VII wieku i dalej, powstawały jakby obok tekstu biblijnego. Próbowały wypełnić luki, o których tekst biblijny nie mówi. Na przykład kwestię śmierci Maryi. Tekst biblijny nie wspomina o tym słowem. Przedstawienie zaśnięcia Maryi w sztuce chrześcijańskiej bazuje na tekstach apokryficznych, inspirujących, pokazujących chrześcijańskiego ducha próbującego rozwiązać poważne kwestie.
- Jak kardynał Ravasi przedstawia Matkę Jezusa?
- Czytając tę książkę uświadamiamy sobie, że sytuuje się ona pomiędzy biografią, a teologią. Pomiędzy tekstami, w których mówi się bezpośrednio o Matce Bożej, przywołując wydarzenia z Jej życia, najczęściej związane z Panem Jezusem. Drugim filarem tego dzieła jest teologia, czyli pewna refleksja oparta na tekstach biblijnych. Gianfranco Ravasi oznajmia, że idziemy jakby zboczem góry. Słońce pada z jednej strony, czyli biografii, tekstów, które bezpośrednio mówią o Maryi, przywołując wydarzenia z Jej życia. Druga część jest niejako w półcieniu. To refleksja o charakterze teologicznym. Tak się to dzieło układa. Kardynał Ravasi wybiera pewne obrazy ze Starego Testamentu, które tradycja chrześcijańska jednoznacznie odniosła do osoby Maryi. Na przykład przywołuje tekst proroka Izajasza mówiący o Dziewicy, która pocznie i porodzi Syna. Tekst powstał w VII wieku przed Chrystusem, a w Maryi ta zapowiedź starotestamentalna właśnie się zrealizowała. Jeśli chodzi o teksty o charakterze biograficznym, to oczywiście towarzyszymy Matce Jezusa od sceny, kiedy pojawia się na kartach Ewangelii, czyli od zwiastowania Anioła Gabriela w Nazarecie, aż do Golgoty, do ostatniego ziemskiego spotkania z Synem.
- Wspomniał ksiądz, że niniejszą publikację o Maryi poprzedza książka kardynała poświęcona świętemu Józefowi. One się wzajemnie uzupełniają.
- Istotnie, stanowią pewną całość i cieszymy się, że możemy zaoferować czytelnikom taki dwugłos. Od samego początku życie Józefa i Maryi, wszystkie wydarzenia, w których uczestniczą, spina Jezus Chrystus. Nawet historię ich narzeczeństwa ewangeliści przekazują nam w kontekście narodzenia Zbawiciela. Maryja we wszystkich scenach biblijnych ukazuje się w towarzystwie Syna. Na przykład w tekstach przywołujących wesele w Kanie Galilejskiej lub pod krzyżem, kiedy Jezus prowadzi dialog także z Maryją, dając nam Ją za Matkę. Kardynał Ravasi wyjaśnia nam te wszystkie sceny biblijne. Na końcu dorzuca popularny apokryf, Protoewangelię Jakuba, funkcjonujący pod inną nazwą jako narodzenie Maryi. Wywarł on potężny wpływ na ikonografię chrześcijańską i pobożność ludową. Z apokryfów biorą początek wszystkie formy kultu, duchowości, pobożności ludowej związane z cierpieniem Maryi, na przykład figura Matki Bożej Bolesnej czy rany Matki Bożej.
- Powiedzmy jeszcze o adresatach tej publikacji.
- Jest ona skierowana do wszystkich, którzy są zaznajomieni z Biblią i poruszają się w niej z łatwością. To niesamowita uczta duchowa, jeśli chodzi o pogłębienie wiedzy i uzyskanie dodatkowego impulsu, aby wzmocnić pobożność maryjną. Dla wszystkich innych to kapitalny przewodnik wprowadzający w świat tekstów odnoszących się do Maryi. Kardynał Ravasi jest znakomitym znawcą malarstwa zachodniego i widać to w komentarzach, ponieważ by zilustrować prawdy o charakterze teologicznym, bardzo często odwołuje się do wrażliwości mistrzów pędzla, którzy za pomocą swych płócien próbowali oddać tę teologię Maryi.
- Jest to więc publikacja godna polecenia…
- Oczywiście. Na koniec jeszcze jeden szczegół wzbogacający tę książkę. Obrazy biblijne poświęcone Matce Bożej były bardzo szeroko komentowane w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. Z ogromnym zapałem czynili to Ojcowie Kościoła, czyli wielcy pisarze chrześcijańscy, zajmujący się tłumaczeniem Biblii. Wykorzystywali do tego znajomość języków oryginalnych oraz ówczesnej kultury. Charakteryzująca ich wrażliwość jest dziś dla nas niedoścignionym wzorem. My, nawet nazywając się dziećmi „epoki obrazu”, nie umiemy ich czytać. Warto więc zasiąść do tej lektury i przeczytać komentarze z III, IV, V wieku, aby dowiedzieć się, jak Ojcowie Kościoła tłumaczą dziewictwo Maryi, sceny z Bożego Narodzenia, dialog z Kany Galilejskiej. To uczta duchowa, do której serdecznie zapraszam.
Dziękuję za rozmowę.
Katarzyna Bernat