KOŚCIÓŁ
Ksiądz Adam Wilczyński: Wiara jest łaską, ale musimy zabiegać, abyśmy jej nie utracili
Rozmowa z ks. doktorem Adamem Wilczyńskim, ojcem duchownym w Wyższym Seminarium Duchownym w Kielcach.
Zacznę od prostego pytania. Po co nam wiara?
Wiara jest nam potrzebna, abyśmy mogli odkryć najgłębszy wymiar siebie samych. Jesteśmy przeznaczeni nie tylko do świata widzialnego, w którym uczestniczymy, ale zostaliśmy także zaproszeni do życia wiecznego. To życie wieczne, które jest w nas pozwala nam odkrywać wiarę. Bóg nam się objawił, przemówił do nas i pragnie, abyśmy Go poznawali. Poznając Boga odkrywamy również nasze przeznaczenie, czyli bycie we wspólnocie z Nim i szczęście wieczne w niebie.
Wiara pomaga przejść nam przez trudne doświadczenia?
Myślę, że o wiele łatwiej jest przejść przez cierpienie człowiekowi wierzącemu. Wiara, nadzieja i miłość, to trzy cnoty teologalne, będące darem samego Boga. Trudne doświadczenia i cierpienia prowadzą nas do ostatecznego przeznaczenia jakim jest życie wieczne. Spójrzmy na Jezusa Chrystusa. Żył tak samo, jak każdy z nas, ale miał głęboką łączność ze swoim Ojcem. To była ta siła, która Go przeprowadziła przez granicę śmierci. Jezus Chrystus umarł tak, jak każdy człowiek. Nawet gorzej, bo śmiercią w pohańbieniu i osamotnieniu. A do życia wrócił dzięki mocy Bożej. Jeśli mamy świadomość tego, że tak, jak Jezus Chrystus powrócimy do życia, że śmierć fizyczna nie kończy wszystkiego, to zmienia perspektywę naszego życia tutaj na ziemi.
W Europie, Ameryce Północnej, a także w Polsce obserwujemy zjawisko kryzysu wiary. Skąd się on bierze?
Korzeniem wszelkiego zła jest pycha człowieka, który jest przekonany o swojej samowystarczalności i wielkości. Dzieje się to samo, co opisane jest na pierwszych kartach Biblii, kiedy Adam i Ewa buntują się przeciwko Bogu, ponieważ chcą być "jak Bóg". Dziś człowiek nie chce przyjąć woli Bożej, chciałby kreować świat po swojemu, niezależnie od Bożych przykazań.
Temu poczuciu samowystarczalności i wielkości służą współczesne narzędzia, na przykład nieograniczone zasoby finansowe.
Jezus Chrystus mówi: "nie możecie służyć Bogu i mamonie" (Łk 16,13). Źródłosłów słowa "mamona" pochodzi z języka aramejskiego i w jego rdzeniu wybrzmiewa idea pewności, czegoś na czym można zbudować swoje życie. Słowo "wiara" i "mamona" w języku hebrajskim składa się z tych samych liter i odnosi się do fundamentu, na którym można zbudować swoje życie. Pan Jezus mówi więc o dwóch fundamentach: przekonaniu, że moje życie zależy od Boga lub od rzeczy materialnych. Pan Jezus przypomina więc, że najpoważniejszym konkurentem Pana Boga na ziemi jest właśnie poczucie samowystarczalności. Pieniądze dają takie przekonanie, że jestem niezależny od wszystkich. Dlatego zdarza się, że dobrobyt oddala serce człowieka od Pana Boga.
Według księdza możliwe jest pokonanie kryzysu wiary?
Musimy powrócić do wierności Panu Bogu, czyli regularnej lektury Pisma Świętego, sakramentów - szczególnie Eucharystii, pokuty i pojednania, lektury duchowej oraz do modlitwy osobistej i za siebie nawzajem. Wiara jest łaską, ale musimy zabiegać, abyśmy jej nie utracili. Jeśli Pan Bóg daje nam łaskę wiary, dzielmy się nią z innymi.
Dziękuję za rozmowę.
Katarzyna Bernat
Więcej w audycji: "Tak wierzę" we wtorek 12 października, godz. 20 w Radiu eM Kielce.