KOŚCIÓŁ
Ks. Adam Kaczmarczyk: Święci poświęcali się także dla misji
Rozmowa z ks. Adamem Kaczmarczykiem, wikariuszem w parafii Ducha Świętego w Kielcach
Przeżywamy nadzwyczajny miesiąc misyjny, który ogłosił Papież Franciszek.
Ojciec Święty napisał, że chciałby aby Kościół rozbudził energię misyjną i świadomość swojej misyjnej natury, misyjnej przemiany życia i duszpasterstwa, poprzez osobisty związek z Chrystusem, uczenie się na przykładach świętych, pogłębioną formację biblijną, katechetyczną, teologiczną, duchową oraz realizację czynnej miłości w formie pomocy dla misji.
Opowiedzmy od tych świętych, którzy są patronami misji, ale nigdy na nich nie byli. Przykładem jest św. Teresa od Dzieciątka Jezus.
Jednak miała wielkie pragnienie misyjne. Urodziła się w domu, w którym ta tematyka była obecna. Rodzice systematycznie wspierali misje materialnie, prenumerowali czasopisma misyjne. W tej atmosferze wzrastała. Jako karmelitanka nigdy nie opuściła klauzury zakonnej. Poza tym jej wątłe zdrowie nie pozwalało, aby wyjechać, ale nie przeszkodziło jej to w realizacji misyjnego powołania. Dwa lata przed śmiercią, kiedy postępowała choroba, przełożona zleciła jej opiekę nad misjonarzami. Zrodziła się między nimi więź duchowa i nawet nazywała ich braćmi. Jest przykładem dla tych, którzy modlą się i ofiarują swoje cierpienia za misje i misjonarzy.
Kolejny przykład to błogosławiona Matka Teresa Ledóchowska.
Nie wyjechała na misje, ale jest nazywana Matką Afryki. Wychowała się w rodzinie arystokratycznej. Wszystkie swoje talenty poświęciła dziełu misyjnemu, które między innymi rozkrzewiała przez media. Założyła czasopismo misyjne dla dorosłych i dzieci. Założona przez nią Sodalicja wykupiła ponad 12 tysięcy niewolników afrykańskich. Kiedy umierała płakała cała Afryka.
Natomiast Sługa Boża Paulina Jaricot, założyła Dzieło Rozkrzewiania Wiary i Róże Żywego Różańca. W dzieło misyjne włączyła modlitwę różańcową.
Ona swoje misyjne powołanie podjęła wśród ubogich robotników Lyonu, wśród fabryk. Kiedy z Chin przyszła prośba o pomoc materialną i duchową, wtedy Paulina rozpoczęła swoje dzieło. Zachęciła swoje koleżanki, sąsiadów, aby płacili na Kościół w Chinach co miesiąc równowartość jednej bułki. Zorganizowała ludzi w dziesięcioosobowe grupy, nad każdą czuwała jedna osoba odpowiedzialna. Były one zhierarchizowane po sto i po tysiąc, nazywała je dywizjami. Pomysł spodobał się w Kościele francuskim. Kiedy przyszła kolejna prośba o pomoc przy budowie kościoła, posłużono się jej przykładem. Tak powstało Dzieło Rozkrzewiania Wiary, które papież Pius XI uczynił ‘papieskim’, polecając wprowadzić jej w całym Kościele. Dzieło to Paulina ‘wzmocniła’ wspólnotą Żywego Różańca.
Są także święci misjonarze. Jednym z nich jest św. Franciszek Ksawery.
Sam siebie nazywał ‘szalonym dla Chrystusa’. Wychowany w religijnej rodzinie w Hiszpanii. Był jezuitą. Wyruszył do Indii. Dziennie potrafił ochrzcić nawet ponad 200 osób, co wiązało się z przygotowaniem do sakramentu chrztu. Nie szczędził siły, zdrowia dla Chrystusa.
Przykładem jest też św. Maksymilian Kolbe. Znamy go z heroicznej postawy w obozie koncentracyjnym, gdzie oddał życie za drugiego człowieka. Jednak mniej znana jest jego działalność misyjna.
Św. Maksymilian był misjonarzem w Japonii. Pojechał tam nie znając języka. W ciągu roku otworzył dom, drukarnię, powstało pismo: "Rycerz Niepokalanej" w języku japońskim. Zrodziły się powołania w Japonii. W ciągu kilku lat powstał japoński Niepokalanów i klasztor. Zapał Maksymiliana ma głębię otwartości na potrzeby całego Kościoła. Życie jego i ofiara pokazują poświęcenie dla Boga i Matki Bożej.
Kolejnym Polakiem na misjach jest błogosławiony Jan Beyzym.
Nazywany jest posługaczem trędowatych na Madagaskarze. Jego powołanie misyjne zrodziło się dość późno, bo miał już prawie 50 lat. Pracował wśród trędowatych, budował dla nich schroniska i szpitale. W jednym z nich jest obraz Matki Bożej Jasnogórskiej, której poświęcił szpital.
Kim jest św. Maria od Jezusa Ukrzyżowanego, czyli Mała Arabka? Ksiądz jest nią zafascynowany.
Znamy ją z darów charyzmatycznych, które się w niej objawiały. Moja fascynacja wynika z tego, że jest szczególną patronką w mojej parafii. W swojej biografii ma wątek misyjny, bo kiedy do Karmelu, w którym przebywa, przychodzi prośba, aby założyć dom w Indiach, to ona zgłasza się, jako jedna z pierwszych. Misje dla Małej Arabki są czasem wzrostu w osamotnieniu i niezrozumieniu. Choć nie mogła opuszczać murów klasztornych szybko zjednała sobie miejscową ludność, która zauważyła jej szczególną więź z Bogiem. Umierała w Ziemi Świętej. Jej przykład ważny jest dla tych, którzy nie mogą wyjechać na misje, ale mogą im pomóc ofiarnie przeżywając swoje powołanie.
Mamy także misjonarzy męczenników, którzy na misjach oddali życie. Przykładem są błogosławieni franciszkanie: ojciec Zbigniew Strzałkowski i ojciec Michał Tomaszek.
Tworzyli franciszkańską misję w peruwiańskich Andach. Wypełniali obowiązki kapłańskie, duszpasterskie, podejmowali pracę socjalną, charytatywną. Zostali zamordowani przez terrorystów z komunistycznego Świetlistego Szlaku w 1991 roku. Franciszkanie, mimo że wiedzieli o niebezpieczeństwie, nie chcieli wyjechać i zostawić ludzi. Ich kult rozwija się w Peru i w całym Kościele.
Są też męczennicy niekanonizowani: o. Marek Rybiński, ks. Jan Czuba, Helena Kmieć.
Od 2000 roku prawie 500 osób zginęło na misjach. O. Marek salezjanin, zamordowany w Tunezji; ks. Jan Czuba zmordowany w Kongo w 1998 roku; Helena Kmieć, świecka misjonarka zamordowana w 2017 roku. Młoda dziewczyna, która poświęciła się pracy misyjnej i została do końca. Pamiętajmy, że misjonarze wyjeżdżają w tereny niebezpieczne. Oni o śmierć ocierają się każdego dnia. Jadą tam ‘uzbrojeni’ w moc Chrystusa, aby głosić Jego Ewangelię, rozkrzewiać dobro i miłość walczyć z niesprawiedliwością tego świata.
Dziękuję za rozmowę.
Katarzyna Bernat
Więcej w audycji: "Tak Wierzę" we wtorek 29 października, godz. 20.