KOŚCIÓŁ
Kościół w Polsce obchodzi Święto Matki Bożej Częstochowskiej
Mija 63. rocznica ślubów jasnogórskich. Wtedy, 26 sierpnia 1956 roku, na Jasną Górę przyjechało około miliona pielgrzymów. Od tego momentu zaczęła się duchowa odnowa narodu, który odzyskał siły do walki z przymusową ateizacją zaprogramowaną przez komunistyczne władze PRL.
Śluby napisał Prymas Polski kardynał Stefan Wyszyński, który przebywał w Komańczy, gdzie był więziony przez komunistów. Były one przygotowane z okazji 300 rocznicy ślubów króla Jana Kazimierza, który Matkę Bożą obrał na Królową Polski. W 1656 roku Polskę najechali Szwedzi i niczym potop zalali kraj. W 1956 roku naród był zniewolony przez bezbożną władzę ustanowioną na sowieckich bagnetach.
Prymasa Wyszyńskiego nie było na uroczystościach w Częstochowie, ponieważ władze nie wypuściły go z więzienia. Jego nieobecność symbolizował pusty fotel i położone na nim kwiaty. Mimo to, śluby jasnogórskie odbiły się szerokim echem w Polsce i dały początek dziewięcioletniej nowennie przygotowującej do obchodów Tysiąclecia Chrztu Polski.
Prymas, pisząc śluby, wiedział, że naród musi pracować nad swoimi wadami i żyć zgodnie z ewangelicznym nauczaniem. Był to więc program religijnej i moralnej odnowy narodu. Polacy przyrzekali wtedy uczynić wszystko, aby Polska była królestwem Matki Bożej i Chrystusa w życiu osobistym, rodzinnym, narodowym i społecznym. „Pragniemy, aby każdy z nas żył w łasce uświęcającej i był świątynią Boga”. Po każdy wezwaniu wierni odpowiadali: Przyrzekamy!.
Przyrzekali, że będą stali na straży budzącego się nowego życia. „Walczyć będziemy w obronie każdego dziecięcia i każdej kołyski równie mężnie, jak ojcowie nasi walczyli o byt i wolność Narodu, płacąc obficie krwią własną. Gotowi jesteśmy raczej śmierć ponieść aniżeli śmierć zadać bezbronnym. Dar życia uważać będziemy za największą łaskę Ojca wszelkiego życia i za najcenniejszy skarb narodu”.
Przyrzekali stać na straży rodziny i po chrześcijańsku wychować młode pokolenie. „Przyrzekamy Ci stać na straży nierozerwalności małżeństwa, bronić godności kobiety, czuwać na progu ogniska domowego, aby przy nim życie Polaków było bezpieczne. Przyrzekamy (…) strzec prawa Bożego, obyczajów chrześcijańskich i ojczystych. Przyrzekamy Ci wychować młode pokolenie w wierności Chrystusowi, bronić je przed bezbożnictwem i zepsuciem i otoczyć czujną opieką rodzicielską”.
Przyrzekali żyć w miłości i sprawiedliwości w zgodzie i pokoju, aby nie było nienawiści, przemocy i wyzysku. „Dzielić się między sobą ochotnie plonami ziemi i owocami pracy, aby pod wspólnym dachem domostwa naszego nie było głodnych, bezdomnych i płaczących. (…) „Przyrzekamy wypowiedzieć walkę lenistwu i lekkomyślności, marnotrawstwu, pijaństwu i rozwiązłości. Przyrzekamy zdobywać cnoty: wierności i sumienności, pracowitości i oszczędności, wyrzeczenia się siebie i wzajemnego poszanowania, miłości i sprawiedliwości społecznej”.
W dłonie Matki Bożej składali „naszą przeszłość i przyszłość, całe nasze życie narodowe i społeczne, Kościół Syna Twego i wszystko, co miłujemy w Bogu. Prowadź nas poprzez poddaną Ci ziemię polską do bram Ojczyzny niebieskiej. (…) W wykonaniu tych przyrzeczeń widzimy żywe wotum Narodu, milsze Ci od granitów i brązów”.
Warto zastanowić się, czy wypełniliśmy te przyrzeczenia sprzed ponad pół wieku? Czy dziś jeszcze bardziej nie oddalmy się od Pana Jezusa i Matki Bożej łamiąc dane obietnice? Program moralnej odnowy narodu zapoczątkowany przez kardynała Wyszyńskiego jest aktualny również dziś.