KOŚCIÓŁ
Chrzest dał początek Polsce
14 kwietnia po raz pierwszy obchodzimy Narodowy Dzień Chrztu Polski. Książę Mieszko przyjął chrzest najprawdopodobniej w tym dniu, bo w 966 roku przypadał on w Wielką Sobotę. – A nieochrzczonym dorosłym udziela się chrztu podczas liturgii Wigilii Paschalnej – wyjaśnia ks. dr Sebastian Wieczorek, notariusz kurii diecezjalnej w Kielcach.
Przyjęcie chrztu kończy czas plemion pogańskich, a zaczyna wejście w struktury ówczesnej Europy. Od tej daty liczy się początek polskiej państwowości i narodowości.
Chrzest narodu
– Narodowy Dzień Chrztu Polski uświadamia nam naszą tożsamość chrześcijańską, odwołuje się do dzieła naszych przodków. Chrzest zapoczątkował Polskę i spaja naszą wspólnotę narodową, bo łączy nas historia, język, kultura i właśnie wiara. Wyznajmy wiarę w Jednego Boga w Trzech Osobach i przyjmujemy życie według zasad ewangelicznych. Chrześcijaństwo przez wieki jednoczyło naród polski i budowało jego tożsamość. Pozwoliło nam przetrwać trudne czasy zaborów, kiedy próbowano wyrugować nasz język, kulturę i tożsamość chrześcijańską – przypomina ksiądz Sebastian Wieczorek.
Duchowny przypomina też ogromną rolę, jaką na przestrzeni dziejów Polski odegrali księża, zakonnicy i siostry zakonne w dziełach charytatywnych, edukacji, kulturze, a nawet polityce. – Wraz z chrześcijaństwem przybyli do naszego kraju zakonnicy, którzy swą pracą, edukacją i modlitwą kształtowali ludność. Na Święty Krzyż przywędrowali benedyktyni, zaś do Jędrzejowa i Wąchocka cystersi. Zakony przyczyniły się do rozwoju rolnictwa, architektury, sztuki, szkolnictwa. Przyjęcie chrztu przez Polskę było otwarciem się także na Europę, która swoje korzenie ma właśnie w chrześcijaństwie. Ochrzczeni ówcześni władcy żyli zasadami wiary, a ona przez wieki określała polską tożsamość – wyjaśnia ksiądz Wieczorek.
Chrzest człowieka
– W jednej ze swoich katechez papież Franciszek zachęca, aby poznać datę swojego chrztu, bo od niej zaczyna się chrześcijańska tożsamość. Sakrament ten jest pierwszy i najważniejszy. Przyjęcie go sprawia, że człowiek staje się dzieckiem Bożym – podkreśla ksiądz Wieczorek.
Chrzest wiąże się z nadaniem dziecku imienia. W tradycji biblijnej ów sakrament wyznaczał też człowiekowi pewną misję i cel życia. – Zauważmy: zmiana imienia Abram na Abraham oznacza, że zapoczątkuje on nowy lud, który będzie opierał się na wierze. Zmiana imienia Szaweł na Paweł również wskazuje, że kończy się misja prześladowcy Jezusa i chrześcijan, a zaczyna misja apostoła Chrystusa. Przyjęcie imienia wyznacza też naszą tożsamość, której podstawowym zadaniem zawsze jest świętość. Niezależnie, jak ją realizujemy – w małżeństwie, kapłaństwie, życiu zakonnym, samotnym. Wypełniając przykazania w tym, co najważniejsze, czyli w miłości Boga i bliźniego, mamy dojść do świętości – mówi ksiądz Sebastian.
Duchowny przypomina, że chrzest to nie tylko tradycyjny obrzęd, ale także głębokie religijne i duchowe przeżycie. To zanurzenie się w Chrystusa i przyjęcie zobowiązania do życia w Nim. – Podczas udzielania tego sakramentu kapłan stawia pytania, czy człowiek wyrzeka się szatana, grzechu, zła. Potem pojawiają się następne o wiarę w Ojca, Syna i Ducha Świętego, o wiarę w jeden święty, powszechny i apostolski Kościół, wiarę w świętych obcowanie, ciała zmartwychwstanie i żywot wieczny. To jest to, co nas jednoczy i co realizujemy w naszym codziennym chrześcijańskim życiu. To nie tylko akt tradycyjny, ale akt wiary – podkreśla ksiądz Wieczorek.
Liturgia Wigilii Paschalnej
Do chrztu nawiązuje liturgia Wigilii Paschalnej, która rozpoczyna okres wielkanocny. – Zawiera ona głęboką symbolikę chrzcielną. Zaczynamy od poświęcenia ognia i paschału. Śpiewane jest orędzie wielkanocne, liturgia słowa przypomina historię zbawienia do zmartwychwstania Chrystusa. Liturgia chrzcielna rozpoczyna się od poświęcenia wody, która ma być używana do chrztu. Później następuje odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych, a gdy są osoby mające chrzest przyjąć, właśnie w tym momencie go przyjmują. Święty Paweł mówi, że ten akt to zanurzenie się w Chrystusa. My dziś chrzcimy poprzez trzykrotne polanie głowy, ale na początku odbywało się to poprzez trzykrotne zanurzenie w wodzie chrzcielnej i miało symbolizować śmierć dotychczasowego grzesznego człowieka, a wynurzenie z wody – zmartwychwstanie. Święty Paweł zdecydowanie podkreśla, że przyjmujący chrzest zanurza się w śmierci Chrystusa, aby razem z Nim zmartwychwstać. Ta symbolika ma swój wyraz w Wigilii Paschalnej. Liturgia ma nam przypomnieć nasz chrzest. Poprzez odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych powinniśmy sobie uświadomić, do czego się zobowiązaliśmy. Powinniśmy też zrobić rachunek sumienia, jak realizujemy te zobowiązania: odrzucenie grzechu, szatana, zła i życie według Bożych przykazań, według wiary w Jedynego Boga. Odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych ma nam przypomnieć o naszej godności i chrześcijańskiej tożsamości – mówi ksiądz Sebastian Wieczorek.
Katarzyna Bernat
Więcej w audycji: „Tak wierzę” we wtorek, 16 kwietnia, o godz. 20 w Radio eM Kielce.