KOŚCIÓŁ
Biskup Andrzej Kaleta w rocznicę święceń: Za mną piękny i pracowity czas
Dziś, 9 grudnia 2023 r. przypada kolejna rocznica święceń biskupich ks. Andrzeja Kalety. W rozmowie z Radiem eM podsumował sześć lat swojej posługi.
Ksiądz biskup przyznał, że czas i w jego przypadku biegnie i to bardzo szybko.
— Sprawdziły się słowa starożytnych, którzy mówili Tempus fugit (z łac. czas ucieka). Nie tak dawno poznawałem nowe obowiązki, które pełnie jako biskup pomocniczy. Spotkałem się z ogromną życzliwością. Zarówno od biskupów, ordynariusza, drugiego biskupa pomocniczego, czy kapłanów.
Biskup Kaleta podkreślił, że spotkania z innymi kapłanami dają mu bardzo dużo. Kiedy w innej perspektywie, wspólnie mogą rozmawiać o sprawach bardzo ważnych – dotyczących wiary, ludzi, czy też potrzeb dnia codziennego.
— Zawsze cieszę się, gdy można w czymś pomóc i skrócić drogę w dotarciu do czegoś dobrego — dodał ksiądz biskup.
W rozmowie wspominał swoje zaangażowanie w Ruch Światło-Życie. Przyznał, że spotkania z młodymi ludźmi są dla niego źródłem radości i nowych doświadczeń.
— Pamiętam, kiedy byłem zaangażowany w Oazę i dzięki temu rozmawiałem z młodymi. Dziś to zaangażowanie jest mniejsze, ale jest to ta sama radość. Miło jest widzieć twarze z dawnych lat. Tych oazowiczów, którzy teraz są znacznie starszymi ludźmi, mającymi rodziny, dzieci i inne życie.
Zwrócił uwagę, że ten czas jest pracowity, ale i jednocześnie piękny.
— Wizytacje, odwiedziny w szpitalach i szkołach, spotkania liturgicznie, to wciąż służenie Kościołowi, ale nieco inaczej.
Biskup Andrzej Kaleta zdradził, że w przyszłość patrzy z optymizmem.
— Człowiek jest istotą wierzącą, otwartą na Pana Boga. Niestety, przez codzienny pośpiech traci ten kontakt z Jezusem, a tym samym - z drugim człowiekiem. Moja misja polega na przypominaniu o tym sobie, a zwłaszcza wiernym.
Kapłan za zawołanie dla swojej posługi przyjął słowo: „Fidelitas”, czyli „Wierność”.