KOŚCIÓŁ
Album do kontemplacji
Publikacja Wydawnictwa Jedność „Człowiek Krzyża. Historia w obrazach” pokazuje, jak artyści wyobrażali sobie Ukrzyżowanego, Drogę Krzyżową oraz wpływ krzyża na świętych. Jej trzon stanowi bogata ikonografia i przepiękne reprodukcje dzieł sztuki.
– Mamy dwieście prezentacji ujęć krzyża i Ukrzyżowanego oraz tych, którzy w dramacie Męki Jezusa uczestniczyli. Ikonografia dotyczy wszystkich rodzajów sztuki wizerunkowej – to obrazy na płótnie i desce, rzeźby, arrasy, freski, mozaiki, polichromie. Album pokazuje, jak Biblia kształtowała nie tylko wiarę, ale również kulturę chrześcijańskiej Europy – mówi ksiądz dr Jan Nowak, redaktor naczelny Wydawnictwa Jedność w Kielcach.
Ze wstępem kardynała
Obraz w tej niezwykłej książce uzupełnia słowo. Wprowadzenie napisał kardynał Gianfranco Ravasi, biblista, przewodniczący Papieskiej Rady Kultury. – To mocny punkt publikacji. Ów kilkustronicowy wstęp nobilituje nasz album. Kardynał jest znawcą Pisma Świętego oraz malarstwa i kapitalnie łączy obrazy biblijne ze sposobem ukazywania ich w sztuce przez artystów, którzy na przestrzeni wieków tę formę podejmowali. Każda z dwustu reprodukcji została opatrzona solidnym komentarzem artystyczno-teologicznym, didaskaliami, czyli informacjami o samym dziele, oraz fragmentami tekstów z Pisma Świętego, nauczania świętych, dokumentów Kościoła, które odnoszą się do tajemnicy Krzyża – podkreśla ksiądz dr Nowak.
Okładka albumu przedstawia agonię Chrystusa: ciernie spadające z korony cierniowej okrutnie ranią Jego ciało. – Myślę, że to jeden z najbardziej przejmujących wizerunków Chrystusa ukrzyżowanego. Stanowi on przykład pewnej konwencji artystycznej, która pojawiła się w okresie gotyku. Chrystus nie był już wówczas ukazywany jako zwycięzca bez oznak męki, ale jako – jak określa to prorok Izajasz – Mąż Boleści. Obraz ten jest fragmentem słynnego „Ołtarza z Isenheim” Matthiasa Grunewalda z 1512 roku. Obecnie znajduje się muzeum w Colmar we wschodniej Francji. Centralna scena przedstawia ukrzyżowanego Chrystusa. Pod krzyżem z jednej strony stoi Jan Chrzciciel, a z drugiej – Maryja, Jan Ewangelista i Maria Magdalena. Reprodukcje zazwyczaj przedstawiają tę scenę z dystansu. Tu mamy kapitalne zbliżenie, eksponujące tylko umierającego Chrystusa. Widzimy agonię, która Go ogarnia, cierpienie, dramat konającego człowieka. Ciało powyginane nienaturalnie jak konary drzewa, pokazuje ogrom męki, o której śpiewamy w „Gorzkich żalach”: „W otchłań męki Twojej wchodzę” – wyjaśnia ksiądz dr Jan Nowak.
Transfuzja miłości
W albumie są też obrazy i rzeźby poświęcone Drodze Krzyżowej. – Na ich przykładzie możemy zobaczyć, jak artyści renesansu i baroku wyobrażali sobie ostatnią drogę Jezusa. Dzieła te ukazują całą gamę uczuć ludzi, którzy uczestniczyli w tym spektaklu. Widać smutek, ale też agresję. Ponadto wymowne są ich tytuły. Na przykład „Zjednoczeni na łożu boleści” pokazuje ludzi zjednoczonych w bólu i cierpieniu z Chrystusem. To płótno z XVI wieku przestawia upadek Jezusa oraz ludzi, którzy z Nim cierpią. Wśród nich widzimy m.in. Maryję, Marię Magdalenę, Szymona z Cyreny – opowiada redaktor naczelny Wydawnictwa Jedność.
Kolejna część albumu opowiada o ludziach, którzy przez wieki czerpali z krzyża siłę i moc do życia. Są wśród nich także święci. – Przykładem jest franciszkański krucyfiks, do którego komentarz nosi tytuł „Stygmaty… i transfuzja miłości”. Dzieło pochodzi z okresu między 1260 a 1270 rokiem, czyli powstało prawie 50 lat po śmierci świętego. Franciszek klęczy pod krzyżem. Na stopach Jezusa widać ślady gwoździ. Z tych ran strumieniem płynie krew. Święty całuje stopę Chrystusa, a płynąca z niej krew skapuje na Franciszka. Autor komentarza porównuje tę scenę do transfuzji, ale nie krwi, tylko miłości. Krew z drugiej stopy Chrystusa spływa na skałę, na której spoczywa czaszka pierwszego człowieka, Adama. To znak, że wszyscy ludzie są odkupieni krwią Chrystusa – dodaje ksiądz dr Nowak.
Ten wyjątkowy album umożliwia nie tylko poznanie dzieł sztuki związanych z Męką Pańską, ale także kontemplację tajemnicy Męki i Śmierci Zbawiciela.
Katarzyna Bernat