KOŚCIÓŁ
30 lat pomocy bliźnim
Pomoc blisko 35 tysiącom osób rocznie, blisko trzy tysiące wolontariuszy i 75 placówek – tak wygląda działalność Caritas Diecezji Kieleckiej, która realizuje w praktyce przykazanie miłości Boga i bliźniego. Ta największa organizacja pomagająca bezdomnym, ubogim i wykluczonym obchodzi w tym roku swoje 30-lecie. To doskonały czas na poznanie historii, ale również działalności fundacji.
Choć obecnie świętujemy trzy dekady istnienia Caritas, to jednak musimy pamiętać, że jej historia sięga już czasów przedwojennych. Wówczas w Kielcach funkcjonowało wiele organizacji niosących pomoc najuboższym. Ówczesny biskup kielecki Augustyn Łosiński 25 lutego 1931 roku powołał Związek Towarzystw Dobroczynności Caritas w Kielcach, łącząc dzieła charytatywne Kościoła katolickiego.
Pomoc w trudnych czasach
Od tego czasu prężnie rozwijały się dzieła miłosierdzia w formie ochronek dla dzieci, stołówek dla ubogich, czy przytulisk dla starszych. Podczas niemieckiej okupacji Caritas razem z Polskim Czerwonym Krzyżem utworzyły Radę Główną Opiekuńczą, która cały czas prowadziła działalność dobroczynną. Była ona szczególnie ważna właśnie w trakcie wojny, kiedy nie brakowało uchodźców i sierot. Szczególne zasługi miał w tym obszarze bł. ks. Józef Pawłowski, ówczesny proboszcz parafii katedralnej. To właśnie za tę miłosierną postawę został wywieziony i zamęczony w Dachau przez Niemców. Po II wojnie światowej Caritas zaczyna z powrotem prowadzić jawną działalność, opiekując się 24 różnymi placówkami pomocy całorocznej. – Robiono wówczas rzeczy na tamten czas nowoczesne i cenne – dodaje ks. Stanisław Słowik, dyrektor Caritas Diecezji Kieleckiej. Niestety, 28 stycznia 1950 roku rząd komunistyczny wydaje dekret, w którym zabrania prowadzenia działalności charytatywnej przez Kościół w Polsce. Ta działalność kontynuowana jest w parafialnych zespołach charytatywnych, którym przewodniczył Sługa Boży ks. Wojciech Piwowarczyk.
Jak było…
Caritas zaczęła się odradzać wraz z początkiem tzw. transformacji ustrojowej, czyli w 1989 roku. Wówczas Sejm PRL uchwalił Ustawę o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego. Nasza diecezja, jako trzecia w całej Polsce, utworzyła swoją Caritas. Były to trudne początki, ponieważ całą strukturę budowano właściwie od nowa. Działalność rozpoczęto od stołówki charytatywnej dla osób biednych w Kielcach przy ul. Urzędniczej. Po kilku latach wydawała ona ponad 600 obiadów dziennie. Wśród dzieł należy wymienić również Dom dla Niepełnosprawnych w Piekoszowie, apteki, domy starców, kolonie dla dzieci z rodzin ubogich, świetlice środowiskowe, zakłady opieki zdrowotnej i stołówki. – Początki były skromne. Rozpoczęliśmy od niewielkiego pomieszczenia w Kurii Diecezjalnej. Użyczano nam również miejsc w poszczególnych parafiach. Pierwszym działaniem było rozdawanie darów rzeczowych z Europy zachodniej. W miarę upływu czasu pojawiały się nowe możliwości. Pierwsze siedem lat można określić jako czas powściągliwego rozwoju, ponieważ trudno było o środki finansowe. Kolejne lata były jednak bardziej dynamiczne. W 1998 roku otwieraliśmy aż pięć nowych placówek. W dalszym ciągu nasza działalność się rozwija, co niezwykle cieszy – tłumaczy ks. Stanisław Słowik.
… i jak jest
Nie sposób opisać wszystkich działań jakie podejmuje Caritas Diecezji Kieleckiej w tak krótkim tekście. Wystarczy bowiem przypomnieć, że rocznie organizacja pomaga 35 tysiącom osób i prowadzi 75 placówek o charakterze całorocznym. Wśród otrzymujących wsparcie są dzieci, które korzystają m.in. ze świetlic środowiskowych, kolonii charytatywnych, czy programów stypendialnych. Chorzy mogą liczyć na opiekę w dwóch hospicjach, ale również na pomoc w zakładach opiekuńczo-leczniczych i poradniach. Caritas oferuje również wsparcie w zakresie opieki dziennej i środowiskowej. Z kolei niepełnosprawni korzystają ze środowiskowych domów samopomocy, mieszkań chronionych i wspieranych, ale również warsztatów terapii zajęciowej. Dzięki organizacji bezdomni mogą znaleźć swoje miejsce w schroniskach i mieszkaniach oraz liczyć na pomoc w procesie powrotu do normalnego życia, a bezrobotni uzyskają wsparcie zgłaszając się do Centrum Integracji Społecznej. Prowadzona jest również pomoc doraźna i interwencja kryzysowa dla osób ubogich i pokrzywdzonych. – W tym momencie mamy rozpoczętych kilka inicjatyw inwestycyjnych w kierunku tworzenia Dziennych Domów dla seniorów, mieszkań chronionych i wspieranych. To przyszłość, ponieważ domaga się od nas tego demografia. Społeczeństwo diecezji kieleckiej starzeje się o wiele szybciej, niż inne regiony. To duże wyzwanie – przyznaje nasz rozmówca.
Wielkie dzieło Caritas w dalszym ciągu trwa. Nie mogłoby jednak funkcjonować bez trzech tysięcy wolontariuszy, ale również naszego wsparcia. Pamiętajmy o tym.
Michał Łosiak