Final 4 2023
[TYGODNIK eM] Przez cierpienie do gwiazd
W ostatnich latach Kolonia stała się miejscem wyjątkowym dla europejskiej piłki ręcznej. W weekend 17 i 18 czerwca na każdym kroku miasta nad Renem będzie można spotkać kibiców z Kielc. Barlinek Industria znów gra o spełnienie wielkiego marzenia, jakim jest ponowne zwycięstwo w Lidze Mistrzów.
Dziesięć lat temu kielecki klub wywalczył pierwszy awans do Final4. Kibice stworzyli kapitalną atmosferę w rewanżowym meczu z Metalurgiem Skopje w Hali Legionów. Podopieczni Bogdana Wenty wygrali 26:15 i mogli chwycić w ręce tabliczki z napisem: "Yes, we did!". Z Kolonii wrócili z brązem. W półfinale przegrali z FC Barceloną, a w drugim spotkaniu ograli THW Kiel. W następnych sezonach 20-krotny mistrz Polski regularnie meldował się w turnieju finałowym, który wygrał w 2016 roku, po pamiętnym finale z Telekomem Veszprem. Kielce jadą do Kolonii po raz szósty. Chcą zrewanżować się za ubiegły rok.
PRZEKORNY LOS
Trudno było znaleźć słowa po ubiegłorocznym finale z FC Barceloną, przegranym po rzutach karnych. Tego jedynego nie trafił ten, który zwykle nie zawodzi – Alex Dujszebajew. To była loteria. Na złoto, za fantastyczny występ, zasłużyły obie drużyny. Łzy silnych facetów robiły wrażenie. Jeszcze w szatni Lanxess Areny podopieczni Tałanta Dujszebajewa przysięgli sobie i kibicom, że wrócą do niej za rok, aby zgarnąć trofeum. Słowa dotrzymali. Nie złamała ich trudna sytuacja związana z finansami. Nikt nie zwątpił. Nikt nie chciał odejść. Problemy udało się rozwiązać, a Barlinek Industria awansował do Final4 ogrywając innego z faworytów do triumfu – Telekom Veszprem. Później zdobył mistrzostwo Polski. Zaczęło iść jak po sznurku. Ale nie może być zbyt kolorowo. W momencie pisania tego tekstu nie wiadomo, czy w Final4 zespołowi będą mogli pomóc Arciom Karaliok i Michał Olejniczak. Obaj skręcili kostki w przegranym Pucharze Polski z Orlenem Wisłą Płock w Kaliszu. Jeśli zagrają, to podwójna premia będzie należała się dla członków sztabu medycznego.
POWTÓRKA SPRZED SIEDMIU LAT
Barlinek Industria w półfinale zagra z Paris Saint-Germain (sobota, godz. 18). To powtórka z 2016 roku, w którym triumfowali kielczanie. Wówczas podopieczni Tałanta Dujszebajewa wygrali 28:26. PSG ciągle czeka na swój triumf w Europie. 10-krotny mistrz Francji nie zrobił tego mając w szeregach dwóch najlepszych szczypiornistów ostatnich lat: Mikkela Hansena i Nikolę Karabaticia. Pierwszy odszedł do Aalborga, a drugi gra mniej. Efekt? Paryżanie notują bardzo udany sezon. W ćwierćfinale pewnie ograli THW Kiel. W Kolonii też zagrają po raz szósty. W dorobku mają srebro i cztery brązy.
– Przede wszystkim są piekielnie mocni. Mają bardzo dobrą i doświadczoną kadrę. Dla mnie losowanie jest okej. Na pewno będziemy mieć jednego Polaka w finale. Postaramy się, aby nas było więcej. Szanse są 50 na 50. Nie lubię stawiać nas w pozycji underdoga. Też mamy kim straszyć – mówi Bertus Servaas, prezes kieleckiego klubu.
W PSG świetny sezon notuje Kamil Syprzak, który jest trzecim najskuteczniejszym zawodnikiem rozgrywek. Ma 91 bramek – o jedną mniej od Arkadiusza Moryty. Reprezentantom Polski będzie trudno doścignąć Duńczyka Emila Madsena z GOG, który uzbierał 106 trafień.
– Nie mamy się z czego cieszyć, ale też czym martwić. Tu grają najlepsze drużyny. W każdym meczu może zdarzyć się wszystko. Każdy da z siebie wszystko. Będą na pewno niespodzianki taktyczne. Wiemy, że czeka nas ciężkie przetarcie. Będzie to ciekawe spotkanie dla kibiców. Paryż gra bardzo dobrze. Może ich awans jest małym zaskoczeniem, bo do sezonu przystępowali już bez Mikkela Hansena, ale radzą sobie bardzo dobrze – wyjaśnia Arkadiusz Moryto.
W drugim półfinale FC Barcelona zagra z Magdeburgiem. Mistrz Hiszpanii broni trofeum, które wygrał dwa razy z rzędu – jako pierwsza drużyna od wprowadzenia Final4. Niemiecka ekipa debiutuje na tym turnieju. Do Ligi Mistrzów wróciła po 17 latach… i od razu zameldowała się w najlepszej czwórce.
– Barcelona jest głównym kandydatem do zwycięstwa, nikt nie chciał trafić na nich w półfinale. Zrobimy wszystko, aby wygrać z drużyną z Paryża, aby dzień później walczyć o zwycięstwo w całych rozgrywkach – mówi trener Tałant Dujszebajew.
BĄDŹCIE Z NAMI
W tym roku kielczanie będą mogli liczyć na rekordowe wsparcie. Do Kolonii wybiera się ponad półtora tysiąca kibiców. Z takim wsparciem wszystko jest możliwe! Do Niemiec jedziemy również my. Podobnie jak w poprzednich latach, tworzymy specjalny serwis tematyczny na emkielce.pl, gdzie przedstawiamy najświeższe informacje o Final4. Dużo będzie działo się na naszej antenie oraz w mediach społecznościach. Będziemy pracowali w rytmie wielkich emocji. Zapraszamy do śledzenia naszych materiałów!
PARTNEREM SERWISU SPECJALNEGO FINAL4 JEST 4ECO: