Ekoaktywni
Uczą w klasie i w terenie
Edukacja ekologiczna na dobre zagościła już w szkolnych programach nauczania. Jeszcze kilkanaście lat temu nie było to takie oczywiste. Tymczasem dziś szkoły dysponują już z jednej strony coraz lepiej wyposażonymi pracowniami, a z drugiej – nauczycielami rozumiejącymi potrzebę poznawania nauki również poza murami szkoły.
Kielce są miastem, w którym edukację ekologiczną można z powodzeniem prowadzić w terenie, ponieważ nawet w granicach administracyjnych z powodzeniem znaleźć można liczne rezerwaty, a także ogród botaniczny czy lapidarium.
ZWIEDZANIE NAJLEPIEJ NA ROWERZE
– Mamy ścieżki edukacyjne, którymi można pójść z młodzieżą zawsze, gdy tylko pojawi się taka potrzeba. Mamy też jednak wiele szlaków turystycznych. Poza tym mamy stopień zalesienia, jaki pochwalić się może mało które miasto w Polsce – wymienia Kazimierz Mądzik, świętokrzyski kurator oświaty. Jednocześnie zachęca do tego, by młodzież, zarówno w ramach prywatnych, jak i szkolnych wycieczek, poznawała piękno przyrody również na rowerze. – W tym tygodniu przyjmowałem gości, którym tłumaczyłem, dlaczego rower jest lepszym sposobem na zwiedzanie, niż samochód. Warto wspomnieć, że przez nasze województwo przechodzi szlak Green Velo. Prowadzi on przez niezwykle ciekawe miejsca – przekonuje kurator.
Nie jest tajemnicą, że lekcje z zakresu edukacji ekologicznej przybierają najbardziej atrakcyjną formę wówczas, gdy są prowadzone na łonie przyrody. Do takiego sposobu prowadzenia zajęć coraz bardziej przekonują się nauczyciele. Niestety, ten rok szkolny był bardzo trudny organizacyjnie, więc często na taką formę zajęć po prostu brakowało czasu. – Mimo to organizowane przez nas imprezy, takie, jak coroczny rajd rowerowy, cieszą się coraz większym zainteresowaniem młodzieży. Nie jest prawdą, że młodzi ludzie widzą tylko komputer i ekran smartfona. Trzeba ich tylko odpowiednio ukierunkować, podpowiedzieć pewne rozwiązania i pomóc w organizacji. Wbrew pozorom, nie jest to takie trudne.
RZĄD NIE ŻAŁUJE PIENIĘDZY NA SPRZĘT
Z różnych względów nie zawsze jednak możliwe jest zorganizowanie zajęć w terenie. Na szczęście, sale dydaktyczne są już coraz lepiej wyposażone. – Pracownie przedmiotowe można budować, wyposażać i doposażać przy wsparciu rządowych programów. Zapobiegliwe szkoły już to zrobiły. Dotacje jednak nie kończą się i wciąż do szkół będą kierowane duże pieniądze – mówi Kazimierz Mądzik. W perspektywie ostatnich lat dzięki takim inicjatywom w szkołach dokonał sie ogromny postęp. – Widzimy to chociażby na przykładzie wymian uczniowskich. Nasze szkoły są niejednokrotnie lepiej wyposażone, niż te w krajach bogatszych, od których oczekiwalibyśmy obecności najwyższej jakości sprzętów. Nasz rząd naprawdę na edukację nie żałuje pieniędzy i uważam, że jest to bardzo dobry kierunek – dodaje świętokrzyski kurator oświaty.
***
Tymczasem rozpoczęły się już wakacje. Do coraz lepiej wyposażonych sal lekcyjnych uczniowie wrócą dopiero na początku września. Nie oznacza to jednak, że młodzież nie powinna w wakacje być uczona ekologicznych zachowań. Są przecież różnego rodzaju kolonie i półkolonie. One również służą temu, by lepiej poznawać otaczający nas świat przyrody i traktować go z należytym szacunkiem.
Artykuł został dofinansowany ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Kielcach.