Co robią płyny do dezynfekcji z naszymi dłońmi? Specjaliści wyjaśniają

Mycie rąk mydłem lub silnymi środkami dezynfekującymi usuwa ze skóry naturalną warstwę lipidową, co może powodować podrażnienia, a nawet rozwój zapalenia skóry.

– W ostatnich miesiącach coraz częściej zgłaszają się do mojego gabinetu pacjenci z problemami skórnymi dłoni, ma to oczywiście związek z częstą ich dezynfekcją. Często są to osoby starsze, które mają skórę bardziej wysuszoną i wrażliwą. Miałam pacjentkę, której skóra była dosłownie poparzona. Płyny do dezynfekcji, muszą być na bazie alkoholu, bo inaczej nie spełniają swojej funkcji. Pamiętajmy jednak, aby nie wcierać ich mocno w skórę, ponieważ w ten sposób kaleczymy ją i robią się odczyny alergiczne. Z kolei gdy dojdzie na skórze do pęknięć czy spierzchnięć, takie miejsca będą narażone na łatwiejsze wnikanie różnego rodzaju alergenów i może dojść do wtórnej reakcji, która wymaga leczenia alergologicznego – mówi dr n. med. Jadwiga Matla -Stodolna, specjalista dermatolog.

– Należy pamiętać, aby wielokrotnie w ciągu dnia korzystać z różnego rodzaju kremów i balsamów nawilżających, zawierających glicerynę czy kwas hialuronowy, które regenerują i natłuszczają nasz naskórek. Skóra na rękach nie posiada gruczołów łojowych, więc tym bardziej wymaga częstego nawilżania i natłuszczania – dodaje specjalistka.

Dr Maria Pyzio-Gutkowska, specjalista dermatologii zauważa, że u osób, które wcześniej chorowały na choroby alergiczne skóry dłoni, problemy te się pogłębiły. – Tacy pacjenci powinni chodzić do sklepu czy w inne miejsca w rękawiczkach, ponieważ płyny do dezynfekcji nie są w takich przypadkach wskazane  – dodaje specjalistka.

Jak podkreślają lekarze mycie rąk z punktu widzenia zapobiegania suchości skóry dłoni jest ogólnie lepsze niż dezynfekcja rąk, szczególnie gdy po myciu zaaplikujemy krem nawilżający.